Uwierzytelnianie wieloskładnikowe to już standard, szczególnie w środowiskach korporacyjnych, gdzie na co dzień przetwarzane są ogromne ilości danych związane z tajemnicami handlowymi czy informacjami o klientach. Włączenie MFA może przyczynić się do zablokowania aż 99,9% zautomatyzowanych ataków cybernetycznych[1]. Logowanie się do poczty, komunikatora czy systemów, w których przetwarzane są informacje wymaga dodatkowej ostrożności, dlatego też jest potwierdzane dodatkowo SMS-em lub emailem. Na czym polega uwierzytelnianie wieloskładnikowe i jak wygląda jego zastosowanie w firmach?

W firmach zatrudniających ponad 10 tys. osób aż 87% z nich obligatoryjnie stosuje uwierzytelnianie wieloskładnikowe. W mniejszych biznesach ten procent jest znacząco niższy – zaledwie co dziesiąty pracownik jest zobowiązany do korzystania z tej metody uwierzytelniania[2]. Tymczasem uwierzytelnianie wieloskładnikowe jest w stanie zablokować aż 99,9% zautomatyzowanych ataków cybernetycznych, a 81% naruszeń bezpieczeństwa dokonywanych przez hackerów jest efektem kradzieży haseł.

Czym jest uwierzytelnianie wieloskładnikowe?

Najprościej ujmując temat, uwierzytelnianie wieloskładnikowe (czasami skracane do MFA lub 2FA) umożliwia użytkownikowi potwierdzenie, że chce wykonać dane działanie, czyli np. zalogować się do portalu, wysłać przelew lub zmienić hasło. Dzięki temu nawet jeśli ktoś uzyska w niepowołany sposób login i hasło, nie będzie w stanie wykonać działania bez dostępu do telefonu ofiary. Najczęściej dodatkowa autoryzacja polega na wysłaniu wiadomości e-mail lub SMS do użytkownika. Czasami stosuje się w tym celu również sprzętowe klucze, takie jak produkty Yubico obsługujące standard FIDO2 lub inne rozwiązania MFA, na przykład tokeny sprzętowe RSA. Integrując się z systemami korporacyjnymi, zwiększają bezpieczeństwo działania użytkownika.

Zazwyczaj uwierzytelnianie wymaga dwóch składników do potwierdzenia tożsamości użytkownika – loginu i hasła oraz drugiej, wybranej, metody dodatkowej autoryzacji (77% osób wybiera SMS-y[3]). W korporacjach często funkcjonuje jednak adaptacyjne uwierzytelnianie, które łączy standardowe metody z dodatkową warstwą zabezpieczeń. Polega ono na tym, że jeśli system nabierze podejrzeń do danego logowania, np. odbędzie się ono z nietypowej lokalizacji, poza godzinami pracy czy z nieużywanego do tej pory urządzenia, może poprosić użytkownika o potwierdzenie tożsamości za pomocą trzeciej dostępnej metody, czyli np. adresu e-mail. W zależności od ryzyka związanego z daną próbą dostępu, system może dostosowywać metody potwierdzenia, w skrajnych przypadkach kierując prośbę do działu IT o potwierdzenie tożsamości użytkownika.

Najpopularniejsze metody uwierzytelniania wieloskładnikowego

Do potwierdzenia tożsamości najczęściej wykorzystuje się smartfona – 73% osób sądzi, że to najwygodniejsza metoda. Może to obejmować np. SMS-y z jednorazowymi kodami autoryzacyjnymi, ale również rozpoznawanie biometryczne palców czy twarzy, a także korzystanie z aplikacji autoryzacyjnych, np. od Google’a czy Microsoftu.

Klucze takie jak YubiKey sprawdzają się dobrze przy konieczności korzystania z różnych urządzeń czy platform oraz aplikacji internetowych. Zapewniają dodatkowy czynnik wymagany przy uwierzytelnieniu.  Nawet w przypadku wykradnięcia lub zgadnięcia hasła atakujący nie będzie wstanie się zalogować do systemu w imieniu uprawnionego użytkownika.

Dlaczego warto wprowadzić uwierzytelnianie wieloskładnikowe w korporacji?

Wprowadzenie MFA do środowiska korporacyjnego znacząco utrudnia potencjalnym napastnikom uzyskanie nieautoryzowanego dostępu. Nawet jeśli hasło zostanie wykradzione, dodatkowa warstwa uwierzytelniania stanowi barierę, która może zatrzymać atak. To zwiększa bezpieczeństwo danych wrażliwych i systemów korporacyjnych, jednocześnie minimalizując ryzyko naruszenia danych, które może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych i uszczerbku na reputacji firmy.

Dobrze wdrożone MFA wprowadza również dodatkową warstwę transparentności i kontroli nad tym, kto uzyskuje dostęp do systemów korporacyjnych. Dzięki temu przedsiębiorstwa mogą lepiej monitorować i zarządzać dostępem do swoich zasobów, co jest szczególnie ważne w środowisku, gdzie pracownicy mogą pracować zdalnie z różnych lokalizacji.

Co więcej, uwierzytelnianie wieloskładnikowe jest nie tylko środkiem ochrony przed atakami, ale także elementem budowania zaufania w relacjach biznesowych. W erze cyfrowej, gdzie transakcje i wymiana danych odbywają się niemal natychmiastowo, MFA zapewnia kluczowe zabezpieczenie tożsamości cyfrowych. To z kolei przekłada się na większe zaufanie klientów i partnerów biznesowych, którzy mogą być pewni, że ich dane są bezpieczne i że organizacja poważnie podchodzi do kwestii ochrony informacji.

Kto korzysta z uwierzytelniania wieloskładnikowego?

Z uwierzytelnianiem wieloskładnikowym najczęściej styczność mają osoby w wieku 18-44 lat[4]. Im wyższy wiek, tym rzadziej korzysta się z tej metody autoryzacji. Tymczasem to osoby starsze, często zajmujące wysokie stanowiska w korporacjach, są najbardziej narażone na ataki..

Firmy z branży edukacyjnej mają największy odsetek pracowników korzystających z MFA – wynosi on 33%. Kolejne miejsca zajmują bankowość/finanse (32%), telekomunikacja (31%) i technologia/oprogramowanie (27%)[5]. MFA znajdziemy również w administracji publicznej, firmach opiekujących się infrastrukturą krytyczną, kancelariach prawnych oraz przedsiębiorstwach konsultingowych. W tych branżach, gdzie często są przetwarzane dane wrażliwe, uwierzytelnianie wieloskładnikowe ma szczególne miejsce, ponieważ zapewnia dodatkową warstwę ochrony przed wykradzeniem danych klientów, uczniów, studentów czy kontrahentów.

Źródła:

https://www.zippia.com/ 

https://marketsplash.com/

Zobacz pozostałe aktualności